Powszechnie uważa się, że budowa pierwszego kościoła w Nowej Górze
rozpoczęła się ok. 1310 r., a fundatorem był dziedzic Nowej Góry – Wacław
Brandysz herbu Radwan. Erygowanie parafii nastąpiło 03.09.1313 r. Tak stwierdza
jeden z dokumentów historycznych miasta i parafii nowogórskiej – kopia aktu
erekcyjnego kościoła, znajdująca się w księdze „Monumenta Ecclesie Novi Montis”
przechowywanej w parafii nowogórskiej (oryginał znajduje się w Archiwum
Państwowym na Wawelu w Krakowie).
Sporo
wątpliwości budzi jednak tekst tego dokumentu, podważający jego autentyczność,
oraz pochodzenie z początku XIV wieku. Podstawowa nieścisłość historyczna,
której dopuścił się redagujący erekcję to zwrot „Wenceslaus Brandysch – Egues
Malthansis” (Wacław Brandysz – rycerz maltański). Fakty historyczne świadczą
niezbicie, iż powstały ok. 1130 r. w Jerozolimie zakon rycerski Joannitów
osiedlił się na Cyprze, a w 1309 r. założył własne państewko na wyspie Rodos,
zmieniając nazwę na rycerze (kawalerowie) rodyjscy. Dopiero w 1530 r.
przenieśli się na Maltę i odtąd nosili nazwę Rycerze – Kawalerowie Maltańscy.
Wynika więc
z tego, że dokument powstał po 1530 roku, a jego autor niezbyt dogłębnie
zapoznał się z historią. Ponadto styl wysławiania się w piśmie jest bliższy
późniejszym wiekom, zaś z treści dokumentu można wnioskować, że istniał już
Folwark Plebański. Są również inne wątpliwości, np. określenie „połowa
Ostrężnicy” – w XIV wieku nie była ona jeszcze podzielona na część królewską i
szlachecką, ponadto zwrot „rector schola Novo Gorensis” wskazuje na istnienie w
Nowej Górze szkoły – w 1313 roku?! – wydaje się to dość wątpliwe.
Powstaje
więc pytanie: Dlaczego dokument zwany „Copia Erectionis Ecclesiae Parochialis
Novi Montis ab AD 1313” , choć tak nieudolny, uznawany jest za autentyczny,
chociaż już w 1827 r. Komisja Hipoteczna Rzeczpospolitej Krakowskiej uznała, że
„nie ma dowodu, by Brandysz był Nowej Góry dziedzicem”.
Wydaje
się, że bliski prawdy jest Stanisław Dymek, który w swojej pracy „Novus
Mons…” zauważył, iż w drugiej połowie
XVIII wieku, kiedy zaczęto porządkować prawo, wielu właścicieli ziemskich – w
tym także plebanów – przypomniało sobie, że trzeba odnaleźć dawne akty nadania,
w celu udokumentowania praw własności. Nie wszyscy takie dokumenty posiadali,
otworzyło się więc pole do popisu dla fałszerzy. Jednym z takich podrabiaczy
dokumentów był działający na terenie Galicji niejaki Stanisław Morawski, który
zaopatrzył wielu plebanów w rzekome odpisy aktów erekcyjnych z początku XIV
wieku, a wszystkich wymyślonych przez siebie fundatorów kościołów nazwał
„kawalerami maltańskimi”, nie mając najwyraźniej pojęcia, że taki zakon
rycerski pojawił się dopiero dwa wieki później. Morawski upodobał sobie
nazwisko Brandysz i tak np. fundatorem kościoła w Czyżowie miał być w 1312 r.
Veslai Brandysz, w Zgłobach (1315 r.) Pietrasz Brandysz, a w Łodygowicach Jacob
Brandysz.
Co
ciekawe, na początku XIV wieku w Polsce nazwisko Brandysz było nieznane,
pojawiło się ono dopiero na przełomie XV i XVI wieku – komes Klemens Brandys z
Grabiszyc, herbu Radwan.
Można
mnożyć „błędy” z aktu erekcyjnego np. pisownia wiosek: Czerna zamiast Czyrmna,
Ostrężnica zamiast Ostroznycza, Filipowice zamiast Philippovycze, a Miękinia w
owym czasie była najprawdopodobniej przysiółkiem Nowej Góry.
Kolejne
pytanie: Jak Venceslaus Brandysch mógł być dziedzicem Nowej Góry, skoro były to
ziemie królewskie, aż do przełomu XIV-XV wieku?
Skoro więc
akt erekcyjny z 1313 roku jest fałszerstwem, powstałym pod koniec XVIII lub na
początku XIX wieku, kiedy powstał kościół w Nowej Górze (Gorze)? Pewne
dokumenty świadczą, iż mogło to się stać ok. 1250 – 1270 roku (a może nawet
przed 1229 rokiem). Znamy również imię pierwszego (lub jednego z pierwszych)
plebana nowogórskiego – był to Jan syn Trojana, który nosił tytuł „rector
ecclesiae” czyli rządca parafii.
W roku
1276 uczestniczył on w uroczystości nadania prawa magdeburskiego wsi Przeginia,
co zostało odnotowane przez kancelarię księcia Bolesława Wstydliwego. Dokument
wydał książę Bolesław Wstydliwy na wniosek właściciela wsi, komesa Wierzbięty.
Pleban Jan „dictus Troiani” zapisany jest w tym dokumencie jako świadek, obok
innych dostojników książęcych: sędziego Zbigniewa i skarbnika Jana. Znaczyło by
to, że „rector ecclesiae de Gory” był postacią podówczas znaną i odgrywającą
ważna rolę na dworze książęcym w Krakowie (być może dzięki swemu ojcu,
kantorowi Trojanowi?)
Jeśli więc
w 1276 r. istniała parafia w Nowej Górze (Gorze), to jej początków należy
szukać co najmniej 10 lat wcześniej. W średniowieczu do założenia nowej parafii
mogło dojść wtedy, gdy miejscowość liczyła co najmniej 10 osiadłych rodzin.
Oczywiście potrzebna była zgoda biskupa diecezjalnego, no i musiał znaleźć się
fundator kościoła.
Kościół
nowogórski od początku swego istnienia nosił „patrocinium” (wezwanie) Ducha
Świętego. I tu – skoro nie znamy żadnych dokumentów ani źródeł dot. daty
powstania pierwszego kościoła nowogórskiego, możemy popuścić nieco wodze
fantazji. Nie można wykluczyć bowiem, iż „czynny” udział w powstaniu kościoła
miał biskup Iwo Odrowąż. W 1220 r. sprowadził on do Polski zakonników św. Ducha
i osadził ich na Prądniku pod Krakowem. Żywił on szczególne nabożeństwo wobec
trzeciej osoby Trójcy Świętej. Jeśli więc to on w jakikolwiek sposób przyczynił
się do powstania kościoła w Nowej Górze, musiał to uczynić przed 1229 rokiem,
gdyż w tym roku zmarł.
Do parafii
nowogórskiej od początku jej istnienia, a wiec od ok. połowy XIII wieku,
należały – oprócz Nowej Góry – Filipowice i Czerna. Miekinia była zapewne
traktowana jako część Nowej Góry, natomiast Krzeszowice lokowane na prawie
magdeburskim w 1286 r. należały do dóbr kościelnych i zapewne miały własną
parafię.
Dzięki
dziesięcinom papieskim (decima papalis), zapisywanym skrzętnie w wykazach
świętopietrza wiemy, że w 1325 r. parafia nowogórska należała do rozległego
dekanatu z siedzibą w biskupim Sławkowie, a swoją posługę pełnił w niej „rector
ecclesiae” Jan.
Z
dorocznych wymiarów świętopietrza można odczytać, że w latach 1326-1327 parafia
nowogórska była oceniona na 4 grzywny, ale nie wiadomo czy miały to być grzywny
srebrem, czy w skórkach kunach, tak jak to było w czasach przedpieniężnych. W
każdym razie była to spora suma, być może chodziło o spłatę należności z
poprzednich lat. Po roku 1327 Nowa Góra była wyceniana znacznie niżej, bo
najpierw na 8, a później na 12 skojców. (W owym czasie skojec
przeliczano na 2 grosze.) Stanowiło to wartość jednego woła.
Vetera
Monumenta Poloniae et Lithuaniae to najstarszy spis tzw. świętopietrza czyli
podatku denara św. Piotra. Początki tej opłaty sięgają epoki wprowadzenia
chrześcijaństwa na ziemiach polskich, był to podatek powszechny, płacony przez
wszystkich mieszkańców jako znak poddania się stolicy apostolskiej (nie płacili
duchowni, rycerze, Żydzi, ubodzy i dzieci). Najpierw płacono go w wymiarze
jednego denara od dymu (domu), a od 1320 r. jednego denara od głowy, raz w
roku. Opłatę od parafian zbierali plebani, przekazywali ją władzom kościelnym,
a te z kolei do Rzymu.
Na
początku organizacja kościelna pokrywała się dokładnie z podziałem
administracyjnym i politycznym państwa polskiego. Do istotnej zmiany doszło w
latach 1326-1335, kiedy nastąpiła reorganizacja sieci parafialnej w krakowskiej
diecezji. Miało to ścisły związek z poddaniem się śląskich książąt czeskiej
koronie, ponieważ nowa granica podzieliła dekanaty, a nawet parafie.
Zlikwidowano wówczas dotychczasowe dekanaty, wprowadzając cztery nowe. Bytomski
i oświęcimski obejmowały parafie leżące po czeskiej stronie, a zatorski i
nowogórski (przeniesiony ze Sławkowa) po stronie małopolskiej.
Nasuwa się
tu uwaga, że skoro biskup Jan Grot zdecydował się na przeniesienie siedziby
dekanatu ze Sławkowa (który prawa miejskie uzyskał najpóźniej w 1286 r., a
najprawdopodobniej nastąpiło to znacznie wcześniej) do Nowej Góry, to musiała
ona być w owym czasie znaczącą miejscowością (chociaż najprawdopodobniej
jeszcze wsią).
W roku
1335 nowogórski ośrodek dekanalny liczył 14 parafii: Javorno, Plog, Rudawa,
Gorenica, Chotel, Paczoldi, Preginia, Trebinia, Cressovicz, Raclavicz, Illcus
(Olkusz), Novus Mons (to oczywiście Nowa Góra), Solecz i Tarnovia. W
późniejszym okresie w składzie nowogórskiego dekanatu znalazł się jeszcze
Tęczyn (Thanczin) i Zalas (Zalyassie), natomiast Chotel i Solecz zniknęły. Nowa
Góra ze swymi 14 parafiami należała do średnich ogniw struktury kościelnej.
Denar św.
Piotra stał się w XX wieku podstawą do obliczania zaludnienia Polski w
średniowieczu. Było to możliwe, ponieważ dziesięcinę papieska wymierzano wg
ilości rodzin w parafii. Dzięki temu wiemy, ze w 1337 roku dekanat nowogórski
liczył 949 km
kwadratowych i 7776 mieszkańców, co dawało 8,2 osoby na kilometr kwadratowy,
prawie dwukrotnie więcej niż przeciętna dla całej Małopolski. W samej parafii
nowogórskiej, obejmującej podówczas cztery wsie, mieszkało 576 osób, na
powierzchni nieco przekraczającej 30 km kwadratowych, zaś w samej Nowej Górze mogło być ok.
200 mieszkańców. Licząc po 5 osób na rodzinę, mielibyśmy ok. 40 rodzin. Byli to
wolni kmiecie, osadzeni na ziemi zgodnie z prawem magdeburskim, a więc z dużym
zakresem samorządności. Uprawiali przyznane im łany, a ponadto pod
kierownictwem żupników uczestniczyli w
poszukiwaniach i wydobywaniu galeny, czyli rudy ołowiu, a z czasem także
galmanu – surowca cynku. Musieli być ludźmi dość zamożnymi, jeśli od 1336 r.
mogli oddawać Kościołowi tytułem dziesięciny 12 grzywien. O takiej właśnie
sumie mówi dekret biskupa krakowskiego Jana Grota, który zapisał ja kolegium
wikariuszy przy katedrze wawelskiej.
W 1344 r.
król Kazimierz Wielki wskutek sporu majątkowego z Kościołem, zakazał płacenia dziesięciny
ze swoich dóbr. Spór ten został rozstrzygnięty dopiero w 1352 roku za czasów
biskupa Bodzanty, który ponownie zapisał 12 nowogórskich grzywien krakowskim
wikariuszom.
Z
dokumentu z 1365 r. dot. dziesięciny z parafii Nowa Góra na rzecz wikariuszy
krakowskich wynika, że najwyższą stawkę płaciła wieś Filipiowice – była to
kwota 600 zł polskich.
Aż do
końca XIV wieku Nowa Góra wraz z przyległymi wsiami należała do dóbr
królewskich, zatem opiekunem kościoła był król, a w praktyce jego przedstawiciel
– starosta lub wojewoda, a następnie panowie Tęczyńscy i kolejni właściciele
ziem nowogórskich. Oni też wyznaczali kolejnych plebanów – niektórych z nich
znamy z imienia: Marcin (1394 r.), Piotr (1434), Klemens (1462), który był
zarazem dziekanem, czyli opiekunem całego dekanatu.
Wykaz
świętopietrza z lat 1374-75 zawiera zapis o parafii Vessola Gora (Kościelec
k/Chrzanowa) w dekanacie nowogórskim, bez wymiaru świętopietrza, co wskazuje na
jej nową erekcję.
O
pierwszej konstrukcji drewnianej kościoła w Nowej Górze (nazywając ją zresztą
„oppidum” czyli miasto) wspominał w drugiej połowie XV wieku (ok. 1480 r.) Jan
Długosz w „Liber beneficiorum”, opierając się na protokołach wizytacji
biskupich. Jest to jedyne znane nam źródło dot. tego kościoła, nie dysponujemy
żadnym opisem jego wyglądu. Począwszy od 1598 r. we wszystkich protokołach
powizytacyjnych znajdujemy wzmianki, ze kościół nowogórski jest murowany
(„ecclesia murata”). Jeśli więc Długosz nie pomylił się pisząc o kościele drewnianym („ecclesia lignea”), to
znaczy, że albo on spłonął, albo został zburzony, a w jego miejsce wybudowano
nowy, murowany. Kiedy to się mogło zdarzyć? W księgach miejskich Nowej Góry, w
których znane nam zapisy zaczynają się od roku 1499, nie znajdujemy o tym żadnej
informacji, natomiast protokół biskupiej wizytacji z 1748 r. zawiera wzmiankę o
tajemniczej inskrypcji z datą 1529 r. Czyżby była to data wzniesienia nowego
kościoła?
Wiemy, że
kościół ten został uszkodzony (lub spalony wg innych źródeł) w czasie „potopu”
szwedzkiego, a główny ołtarz ponownie konsekrował w 1665 roku (1663?) biskup
Mikołaj Oborski. Okolica była wówczas wyniszczona rabunkami, parafia nie miała
środków na opłacenie fachowych budowniczych. Zatrudniono więc miejscowych
murarzy, a przy budowie pomogli parafianie. Powstała mocna, choć niezbyt wielka
budowla, na temat której znajdujemy nieco danych w protokole powizytacyjnym.
Długość
36, szerokość 10, wysokość 13 łokci. Wejście główne od zachodu, drugie od
południa. Zakrystia także murowana, przylegała do świątyni od północy. Pięć
okien i pięć ołtarzy, posadzka z białego wapienia, sklepienie z belek i tarcic.
Chór drewniany na słupach. Dwa podwójne konfesjonały, malowane na niebiesko.
Zamiast zwykłych organów – pozytyw dziesięciogłosowy. Dach kościoła i zakrystii
kryty gontami. Do przedniej ściany kościoła przybudowana dzwonnica drewniana
(która służyła jako wejście do kościoła – przyp B.R.) W głównym ołtarzu bardzo
cenny obraz Zesłania Ducha Św. z podpisem „Lucas” i datą 1646 r.
Dysponujemy
jeszcze jednym opisem tego kościoła - jak się wydaje - z okresu nieco
późniejszego, najprawdopodobniej z drugiej połowy XVIII wieku.
Kościół
pod wezwaniem Ducha Świętego (St. Polaczek podaje, że kościół był pod wezwaniem
św. Michała) był murowany z kamienia, podparty dziesięcioma skarpami. Pokryty
gontem. Kopuła na kościele była drewniana, z gałką miedzianą – wyzłacaną. Na
gałce był spiżowy krzyż, zaś w środku kopuły dzwon. Z frontu kościoła
przystawiona była dzwonnica, w której były trzy spiżowe dzwony. W późniejszym
czasie dołożono czwarty, który pochodził z kaplicy św. Wojciecha (była ona już
wzmiankowana w 1748 r.), stojącej przy Polu Kaplicznym, na którym mieścił się
cmentarz „cholerny” wśród pól, w kierunku Bartlowej.
Do wnętrza
kościoła wchodziło się przez drzwi dębowe. Przy drzwiach wejściowych mieścił
się chór, wsparty na 4 słupach drewnianych. Z boku był mały chórek drewniany,
na którym były zainstalowane małe organy. W kościele było siedem ołtarzy
drewnianych. Pierwszy z nich i zarazem największy był konsekrowany. Mieściło
się na nim tabernakulum drewniane pozłacane, jak również obraz Ducha Św. –
malowany, nad nim zaś obraz Boga Ojca i Syna Bożego. Drugi ołtarz był
posrebrzany, ozdobiony obrazami św. Mikołaja i św. Józefa. Trzeci z ołtarzy był
rzeźbiony, ozdobiony obrazami – u dołu św. Kazimierza, a u góry św. Jana
Kantego. Drugi i trzeci ołtarz znajdowały się przy ołtarzu głównym. Pozostałe
ustawione były po bokach nawy głównej. Przy wielkim ołtarzu były trzy ławki
lokatorskie, w których w czasie nabożeństw zasiadały zamożniejsze osoby z
parafii. Kościół posiadał sześć okien. Znajdowały się w nim także dwa rzeźbione
konfesjonały. Kościół był utrzymywany z funduszy kolatorów oraz z ofiar i
zapisów parafian.
Słów kilka
na temat dzwonów nowogórskich. Niewiele o nich wiemy, chociaż zapewne były
przez wszystkie wieki istnienia kościoła w Nowej Górze. Oznajmiały zbliżanie
się Tatarów (1287 r.), którzy dwukrotnie zniszczyli wioskę, w czasie „potopu”
szwedzkiego, czy pożaru w 1800 r. Zapewne spełniały uroczystą rolę w czasie
wizyt dostojników kościelnych czy państwowych oraz podczas uroczystości
parafialnych.
W czasie
spisu kościelnego w 1739 r. przeprowadzonego przez Wojciecha Durskiego, Szymona
Łagana i Jana Katarzyńskiego, wymieniono dzwonnicę z kruchtą – były tu 3
dzwony, ponownie zinwentaryzowane w 1764 r. przez Krzysztofa Durskiego i
Andrzeja Czechowicza. Ponadto jeden dzwon był w kaplicy św. Wojciecha.
Dzwonnica (która była wejściem do kościoła) w 1777 roku „z przed wielkich drzwi
do kościoła wzięta na walcach z dzwonami, na róg cmentarza ku plebanii
przetoczona została” (dzięki czemu nie spłonęła podczas pożaru). Obecnie
znajduje się ona w skansenie w Wygiełzowie (zabrana z Nowej Góry w 1972 lub
1973 roku).
Podczas inwentaryzacji
w 1819 r. trzy dzwony znajdowały się „w dzwonnicy w rogu od południa na zachód,
z drzewa na podmurowaniu”. Jeden dzwon umieszczony był w drewnianej wieżyczce –
sygnaturce.
Po
wybudowaniu nowego kościoła w 1896 r. Komitet Kościelny starał się o zakup
dzwonów w firmie Schwabe. Z powodu braku gotówki utworzono „fundusz dzwony”, co
udokumentowane jest ustaleniami posiedzenia Komitetu Kościelnego z 1900 roku w
składzie: ks. Augustyn Gunia, Andrzej Lasoń, Jakub Czech i Wincenty
Ostachowski. W latach 1916-17 cztery dzwony zostały zabrane na cele wojenne
m.in. 3 niewielkie dzwony, ale tworzące piękny trójdźwięk. Były one pod
wezwaniami: św. Katarzyno ova pro nobis (módl się za nami), św. Andrzeju ova pro
nobis i św. Augustynie ova pro nobis. Czwarty
dzwon był bez nazwy.
Jeden z
dzwonów, które dotrwały do naszych czasów, został odlany w 1607 roku. Na jego
płaszczu widnieje napis:” Dzwon z r. 1607 darowany przez Andrzejową Hrabinę
Potocką z ofiar parafian nowo przelany i powiększony”. Na drugiej stronie
płaszcza napis „Święty Michale módl się za nami” oraz znak-płaskorzeźba św.
Michała. Naprawę dzwonu wykonywała firma Zieleniewskiego w Krakowie.
Poświęcenie dzwonu miało miejsce 14.11.1920 r. W okresie międzywojennym
parafianie ponownie zbierali składki na zakup dzwonów, a w 1937 r. kamieniołom
w Miękini przeznaczył na zakup dzwonów 1000 zł.
Drugi
dzwon nosi napis:” Fundowali robotnicy i Zarząd Kamieniołomów w Mięknie R.P.
1936 – święta Barbaro módl się za nami”, ze znakiem (signum) patronki górników.
W
wieżyczce zwanej sygnaturką znajduje się trzeci, mały dzwon, najczęściej
używany.
„Liber
retaxationum” (Księga dochodów) z 1529 r. zawiera informacje, że uposażenie
parafii nowogórskiej wynosiło 30 ćwierci owsa miary olkuskiej o wartości pięć i
pół grzywny oraz sześciu groszy w samej Nowej Górze, jak również w sąsiednich wsiach: Czyrmnej, Miękini i
Ostrężnicy. W Nowej Górze dodatkowo pobierana była dziesięcina snopowa z ról
sześciu mieszczan wartości jednej grzywny i kolęda w wysokości dwóch i pół
grzywien. A ponadto z całej parafii pleban uzyskiwał kopę groszy tytułem
klerykatury – zapewne na utrzymanie wikariusza. Dekanat nowogórski składał się
wówczas (1529 r.) z następujących parafii: Krzeszowice, Olkusz, Chrzanów,
Sławków, Jaworzno, Racławice, Przeginia, Zalas, Regulice, Liszki, Tęczynek,
Chechło, Poręba Żegoty, Gorenice, Pachołtowice, Kościele, Rudawa, Płaza, Czernichów,
Morawica, Trzebinia, Płoki, Babice i Nowa Góra. Wykaz obejmował też zamek
Tęczyn, ponieważ znajdowała się tam kaplica.
Dekanat
nowogórski w ciągu wieków kilka razy zmieniał swój zasięg terytorialny i liczbę
podległych mu parafii. Pod koniec XVIII wieku (1747 r.) miał on największy
zasięg i liczył przejściowo 26 parafii: od Czernichowa i Babic na południu po
Chechło na północy i od Rudawy na wschodzie, po Jaworzno na zachodzie. Po
upadku Polski i wyznaczeniu granic rozbiorowych odeszły wszystkie parafie
północne (w zaborze rosyjskim – Chechło, Olkusz, Przeginia i Sławków) potem
odłączono Porębę Żegoty, a w 1820 r. do dekanatu nowogórskiego wchodziło tylko
10 parafii.
W 1513 r.
w 11 parafiach dekanatu nowogórskiego działały szkoły parafialne, a w 1539 r. w
16. W 1618 r. na terenie dekanatu było 25 szkół, ale w 1665 r. nastąpił ich
spadek – do 21. (inne źródła podają, że w latach 1662-63 było ich 19). W latach
siedemdziesiątych XVII wieku było tylko 7 czynnych szkół parafialnych, w 1727
r. – 5, a w
1748 r. – 6.
W latach
1595-1598, a
następnie w okresie 1601-1604 w całej diecezji krakowskiej odbywały się częste
wizytacje. Opisy kościołów, plebanii i folwarków jakie powstały w ich wyniku,
są dziś znakomitym źródłem historycznym. Dzięki nim wiadomo np. że na przełomie
XVI i XVII wieku świątynia nowogórska była „bogato wyposażona we wszelkie
paramenty, czyli szaty kościelne, przybory mszalne i ozdoby ołtarza. Posiadała
piękną złoconą monstrancję, którą w 1557 roku ufundował nowogórski mieszczanin,
przedsiębiorca górniczy Albert Żupnik, a także trzy zdobione kielichy z
początku XVI wieku. Jedna z kap była jeszcze starsza, bo z przełomu XV i XVI
wieku, trzy ornaty z początku XVI wieku, czyli z czasów, gdy sporządzano
powizytacyjne protokoły. Wiele cennych przedmiotów można było zakupić dzięki
testamentowym zapisom na rzecz kościoła. I tak np. w 1640 r. Zofia Kołodziejowi
przeznaczyła poważną sumę na ozdobienie kościelnych obrazów srebrnymi ramami i
koronami. Z XVII wieku pochodzą wzmianki o całej grupie fundatorów: Jacentym
Kuśnierzu, Andrzeju Kępce, Franciszku Cierpie, Walentym Knapie, Jakubie
Ferfeckim czy Kazimierzu Pałce.
Wizytacje
te (krakowskim biskupem był wówczas Bernard Maciejowski), związane były z
wdrażaniem postanowień soboru trydenckiego (1545-1563). Ze szczególną uwagą
oceniano przygotowanie i postawę księży plebanów. M.in. w czasie zebrania kilkudziesięciu
kapłanów z udziałem biskupa Maciejowskiego w Olkuszu w maju 1601 r. krytyce
poddano nowogórskiego plebana ks. Andrzeja Węgrzyńskiego, który już w
przeszłości był ganiony („olim vitiosus et scandalosus”) za jakieś moralne
wykroczenia. Teraz zalecono mu surowo, aby zadbał o chwałę Domu Bożego i był
bardziej troskliwy w wypełnianiu duszpasterskich obowiązków. Być może zalecenia
te wpłynęły na fakt, ze w 1605 r. ks. Węgrzyński przekazał pewną sumę pieniędzy
na utrzymanie nowogórskiego przytułku dla osób starszych i chorych, zwanego
potocznie szpitalem (który powstał w 1568 r. z inicjatywy Jana Tęczyńskiego).
W 1654
roku w Nowej Górze odbyła się pierwsza kongregacja dekanalna. Obrady trwały
kilka dni, a jednym z rozważanych tematów była sprawa rozwoju szkół
parafialnych. W latach 1654-1757 w nowogórskim dekanacie odbyło się ponad 90
kongregacji.
Można tu
dodać, że pierwsza oficjalna wzmianka o nowogórskiej szkole parafialnej
pochodzi z 1529 r. Dzięki niej młodzi ludzie z Nowej Góry i okolic mogli zostać
nauczycielami lub uzyskać święcenia kapłańskie (oczywiście po przejściu
szkolenia seminaryjnego). Znamy nazwiska niektórych księży, którzy na przełomie
XVI i XVII wieku wyszli ze szkoły nowogórskiej: Marcin Śluzowski, Walenty
Gomolkowicz, Jan Rozpądkowicz. Ten ostatni został nawet plebanem w Nowej Górze.
Szkoła nowogórska była wiodąca w okolicy, gdyż dekanat nowogórski pełnił nadzór
nad pozostałymi szkołami. Dzieci uczyły się religii, śpiewu, czytania i pisania
oraz zajęć praktycznych (w ogródku plebańskim). W szkole uczył „rector schola”
lub pleban. W latach 1577-1668 odnotowano wielu nauczycieli, potem szkoła
praktycznie nie funkcjonowała, chociaż w spisach inwentaryzacyjnych zaznaczano
„szkoła przy wikarówce”. Dokument z wizytacji kościelnej z 1590 roku potwierdza
istnienie szkoły parafialnej, a jej działalność była odnotowana w kolejnych
protokołach powizytacyjnych z lat 16128, 1644, 1665, 1717.
W 1729 r.
przestała istnieć parafialna zbiorcza szkoła w Nowej Górze, otwarto ją ponownie
w 1857 roku. (Chociaż inne źródła wspominają, iż wizytacja dekanatu
nowogórskiego w 1748 r. „potwierdziła działalność szkoły, ale uczyło się w niej
tylko trzech chłopców”).
Wracając
do kongregacji dekanalnych – debatowano na nich o sprawach lokalnych, ale
również rozsądzano spory miedzy duchowieństwem. I tak np. w 1699 roku oceniano
postępowanie wikarego z Nowej Góry, ks. Wesołeckiego, który bez wiedzy swego
plebana pobierał dla siebie datki od pielgrzymów. Z kolei w 1721 r. załagodzono
spór, który poróżnił plebanów Nowej Góry (ks. Kazimierza Jugiewicza) i
Tenczynka (ks. Krzysztofa Świąteckiego) – chodziło o ustalenie granicy
pobierania noworocznej kolędy, gdzieś na południowym krańcu Filipowic.
W 1749 r.
kongregacja dekanalna musiała rozstrzygnąć spór miedzy plebanem nowogórskim ks.
dr. Józefem Cyankiewiczem, a wikarym ks. Chełczyńskim o wysokość wynagrodzenia
dla zastępcy, który wykazał się ponoć niemałą roszczeniowością. Wikarego
potępiono też z powodu bezprawnego używania przezeń tytułu szlacheckiego.
Podczas
kongregacji, które odbywały się najczęściej w Nowej Górze ze względu na jej
centralne położenie względem innych parafii, nasilał się handel oraz życie
religijne. W 1720 r. w czasie zjazdu proboszczów przystąpiło do spowiedzi ok.
600 osób. W 1728 r. kongregacja zbiegła się z aktem bierzmowania, którego
udzielał sufragan Michał Kunicki. Sakrament ten przyjęło wówczas 318 osób.
Z lat
1654-1757 oraz częściowo z okresu 1760-1821 zachowały się protokoły z obrad
nowogórskich kongregacji dekanalnych. Zwoływano je raz w roku, ale w czasach
wojen (np. w okresie 1655-58 czy 1704-07) następowały dłuższe przerwy.
Obradowano nad przygotowanymi przez proboszczów tezami z zakresu teologii,
moralności i praktycznych aspektów życia religijnego. Niektóre tematy to: „Czy
grzeszy parafianin opuszczający mszę z powodu braku proboszcza?” (1689),
„Kwalifikacja moralna pijaństwa” (1690), „Czy można udzielać rozgrzeszenia
recydywistom?” (1700). Debatowano też nad sprawami o charakterze lokalnym,
rozstrzygano spory między duchowieństwem – o tym wspominałem już powyżej.
W 1748 r.
pleban nowogórski posiadał (na terenie Folwarku Plebańskiego, o którym piszę
poniżej) 5 chałup drewnianych, w których mieszkało 9 osób. Miały one wydzielone
kawałki gruntu plebańskiego, w zamian jeden dzień w tygodniu musiały pracować
na gruncie plebańskim.
W 1768 r. z kaplicy Zamku Tęczyńskiego
przekazano do kościoła nowogórskiego (wg spisu wykonanego na polecenie ks.
Augusta Czartoryskiego z dn. 19.09.1768 r.):
1. Ornat Czerwony Bogaty w kwiaty z
potrzebami złotem przerabianemi kitajką podszyty
2. Ornat bogaty złoty z kolumną
wyrabianą nowo przerabiany
3. Ornat puł iedwabny biały stary z kolumną odmienną adamaszkową
4. Ornat biały stary z kolumną bogatą
5. Ornat biały stary wyszywany w kwiaty
6. Antepedium bogate żółte burgatelowe
7. Velum zielone na iedwabnicy
8. Alba z koronką wązką
9. Alba z koronkami Ząbkowa
10.Obrusów starych Siedm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz