W jednym z moich starszych wpisów na blogu napisałem:
Dzień 19 maja 2013 roku zapisał
się trwale w historii Nowej Góry. W tym dniu uroczyście obchodzono
700-lecie istnienia parafii nowogórskiej, a mszy św. przewodniczył ks. kardynał
Stanisław Dziwisz. I wydawało by się, że wszystko jest w porządku, gdyby nie
fakt, że w tym roku nie przypada 700-lecie, a co najmniej 737 rocznica
istnienia parafii nowogórskiej. Pisałem już o tym w jednym z wcześniejszych
artykułów zamieszczonych na blogu, poinformowałem też o tym fakcie proboszcza,
jednak jak widać bez efektu, gdyż zaplanowana uroczystość odbyła się, a ks.
kardynał Dziwisz wspominał o 700-leciu.
W artykule obiecałem, że napiszę
do Kurii w tej sprawie, tak też uczyniłem. Od księdza Jarosława Raźnego z
Archiwum Kurii w Krakowie otrzymałem odpowiedź, której fragmenty poniżej
cytuję:
"Nie posiadamy w naszym
archiwum aktu erekcyjnego parafii w Nowej Górze, zresztą byłoby to czymś
wyjątkowym. Sprawa fałszywych aktów erekcyjnych jest znana od dawna. (...) w
obecnym stanie naszej wiedzy nie potrafimy wskazać jednoznacznie dat powstania
ogromnej większości "starych" parafii. Wzmianka o rektorze kościoła w
Górze z 1276 r. wydaje się przesądzać o potwierdzonym źródłowo istnieniu
parafii nowogórskiej już w tymże roku. (...) Jeszcze dodam, że w wypełnionej
przez ówczesnego proboszcza ankiecie wizytacyjnej w 1748 r. w kratce
"Erectio" ks. Józef Cyankiewicz napisał, że nie ma aktu
erekcji."
To ostatnie zdanie jest bardzo
ważne, bowiem niedługo później akt erekcji "znalazł się", oczywiście
z datą 1313 r., który został uznany za autentyczny i jako taki jest uznawany do
dzisiejszego dnia.
Chciałbym obecnie nieco rozwinąć
ten temat, gdyż udało mi się dotrzeć do interesujących danych. Najpierw jednak
nieco historii.
Powszechnie uważa się, że budowa
pierwszego kościoła w Nowej Górze rozpoczęła się ok. 1310 r., a fundatorem był
dziedzic Nowej Góry – Wacław Brandysz herbu Radwan. Erygowanie parafii
nastąpiło 08.09.1313 r. Tak stwierdza jeden z dokumentów historycznych miasta i
parafii nowogórskiej – kopia aktu erekcyjnego kościoła, znajdująca się w
księdze „Monumenta Ecclesie Novi Montis” przechowywanej w parafii nowogórskiej
(oryginał prawdopodobnie znajduje się w Archiwum Państwowym na Wawelu w
Krakowie). Jako ciekawostkę chciałbym
tutaj dodać, że na stronie internetowej parafii – jak również na tablicy
informacyjnej stojącej obok kościoła -
jako data erekcji widnieje 3.09.1313 r. Nie wiem skąd wzięła się ta data
dzienna, skoro na kopiach znajdujących się w „Archiwum Potockich”, a nawet na
kopii przechowywanej w parafii widnieje data 8 września).
Sporo wątpliwości budzi jednak tekst tego
dokumentu, podważający jego autentyczność, oraz pochodzenie z początku XIV
wieku. Podstawowa nieścisłość historyczna, której dopuścił się redagujący
erekcję to zwrot „Wenceslaus Brandysch – Egues Malthansis” (Wacław Brandysz –
rycerz maltański). Fakty historyczne świadczą niezbicie, iż powstały ok. 1130
r. w Jerozolimie zakon rycerski Joannitów osiedlił się na Cyprze, a w 1309 r.
założył własne państewko na wyspie Rodos, zmieniając nazwę na rycerze
(kawalerowie) rodyjscy. Dopiero w 1530 r. przenieśli się na Maltę i odtąd
nosili nazwę Rycerze – Kawalerowie Maltańscy.
Wynika więc z tego, że dokument powstał po
1530 roku, a jego autor niezbyt dogłębnie zapoznał się z historią. Ponadto styl
wysławiania się w piśmie jest bliższy późniejszym wiekom, zaś z treści
dokumentu można wnioskować, że istniał już Folwark Plebański. Są również inne wątpliwości,
np. określenie „połowa Ostrężnicy” – w XIV wieku nie była ona jeszcze
podzielona na część królewską i szlachecką, ponadto zwrot „rector schola Novo
Gorensis” wskazuje na istnienie w Nowej Górze szkoły – w 1313 roku?! – wydaje
się to dość wątpliwe.
Powstaje więc pytanie: Dlaczego dokument
zwany „Copia Erectionis Ecclesiae Parochialis Novi Montis ab AD 1313”, choć tak nieudolny, uznawany
jest za autentyczny, chociaż już w 1827 r. Komisja Hipoteczna Rzeczpospolitej
Krakowskiej uznała, że „nie ma dowodu, by Brandysz był Nowej Góry dziedzicem”.
Można
mnożyć „błędy” z aktu erekcyjnego np. pisownia wiosek: Czerna zamiast Czyrmna,
Ostrężnica zamiast Ostroznycza, Filipowice zamiast Philippovycze, a Miękinia w
owym czasie była najprawdopodobniej przysiółkiem Nowej Góry.
Kolejne pytanie: Jak Venceslaus Brandysch
mógł być dziedzicem Nowej Góry, skoro były to ziemie królewskie, aż do przełomu
XIV-XV wieku?
Spróbujmy znaleźć przyczyny dla których
proboszcz nowogórski, którym był wówczas ks. Benedykt Zamoyski „postarał się” o
znalezienie aktu erekcyjnego.
Biskup krakowski Andrzej Załuski w liście
pasterskim z dn. 26 marca 1752 r. zwrócił się do wszystkich księży dziekanów w
diecezji, aby ci poprzez podległych im proboszczów dostarczyli dokumenty
fundacyjne poszczególnych parafii. Żądali ich także wizytatorzy kościołów
parafialnych za czasów biskupa Kajetana Sołtyka, zwłaszcza podczas wizytacji w
latach 1764-65. Również zaborcze władze austriackie kilkoma zarządzeniami z lat
70-tych i 80-tych XVIII wieku zobowiązywały duszpasterzy do dostarczenia do
Guberniom we Lwowie dokumentów dotyczących fundacji kościelnych. Te wymogi,
zarówno władzy kościelnej jak i świeckiej spowodowały, że proboszczowie wielu
parafii nie mający dokumentów erekcyjnych zaczęli gwałtownie ich poszukiwać.
Zaczęły powstawać liczne falsyfikaty, nie mające nic wspólnego z faktami
historycznymi, pojawili się fałszerze, którzy masowo je produkowali.
Jednym z nich był Stanisław Morawski,
szlachcic z Galicji, którego tytułowano regentem ziemskim krakowskim. Terenem
jego działalności była przede wszystkim Małopolska, a „ofiarami” proboszczowie
wiejscy i małomiasteczkowi. Wystawił on dziesiątki sfałszowanych dokumentów,
zwłaszcza w woj. krakowskim, sandomierskim i kaliskim. Jego działalność
zwróciła wreszcie uwagę władz cesarskich (w Zatorze i Wieliczce). Aresztowano
go i zarekwirowano liczne kwity, w których proboszczowie poświadczają mu
odebranie dokumentów fundacyjnych i uiszczenie za nie zapłaty – zwykle 3-6
dukatów. Kilkadziesiąt takich kwitów zachowało się w archiwum Antoniego
Schneidra, ok. 30 w bibliotece uniwersyteckiej we Lwowie.
Fundatorami kościołów byli u Morawskiego
przeważnie magnaci, często kawalerowie maltańscy, wśród których często pojawia
się nazwisko Brandysz (z różnymi imionami). Dodać tu można, że nazwisko to w
dokumentach wymienione jest po raz pierwszy w 1121 r., pod koniec XII wieku
rodzina przenosi się do Czech, a ok. 1420 r. podczas wojen husyckich
Brandyszowie opuszczają Czechy i przenoszą się na Śląsk, a później do Ziemi
Krakowskiej Na początku XIV wieku w
Polsce nazwisko Brandysz było nieznane, pojawiło się ono dopiero na przełomie
XV i XVI wieku – komes Klemens Brandys z Grabiszyc, herbu Radwan.
. Analiza dokumentów podrobionych przez
Morawskiego dostarcza nam wielu ciekawych wniosków. Musiał on znać prawdziwe
stare dokumenty, ale o dawniejszych stosunkach własnościowych nie miał
najmniejszego pojęcia. Sfałszowane dokumenty podpisywane są imieniem i
nazwiskiem, chociaż pochodzą rzekomo z XIV i XV wieku, a zwyczaj ten powstał
dopiero w wieku XVI. Starał się jednak dobrać atrament podobny do owych wieków
– używany przez niego jest dziwnego koloru, zbliżonego do koloru skórki
pomarańczy, rzadko ciemniejszy. Kształty liter przez niego podrobionych nie
mają nic wspólnego z literami wieków średnich, są drobne i niewyraźne. Zamiast
„t” pisze „th”, zamiast „s” – „sz”. Duże „E” wygląda jak „Z”, „K” jak „X”. Aby
utrudnić zrozumienie tekstu, łączy oderwane zakończenie wyrazu z początkiem
następnego. Skróty stosowane przez niego nie mają nic wspólnego ze skrótami
stosowanymi w wiekach średnich. Wszystkie dokumenty są prawie identyczne,
różnią się tylko wstępem. Pergamin jest zwyczajny, ówczesny, niekiedy używał
skóry specjalnie wygrabionej. Na odwrotnej stronie pergaminu był zwykle napis
„Erectio” lub „fundatio ecclesiae…”.
Swoją działalność Morawski rozpoczął
najprawdopodobniej w 1768 lub 1769 r. , prowadząc ją przez ok. 10 lat. Gdy
ujawniono jego fałszerstwa, z polecenia władzy cesarskiej dziekani rozesłali do
podległych im proboszczów zapytania, kto z nich nabył od S. Morawskiego
przywilej fundacyjny i w jakiej cenie. M. in. stąd znamy częściową listę
fałszywych aktów erekcyjnych. Nas interesują szczególnie dokumenty podpisane
nazwiskiem Brandysz, wymieńmy je więc przykładowo:
Jakisiusz Brandysz - Żytno - 1314 r.
Jacob Brandysz - Łodygowice - 1312 r.
Veslai Branysz - Czyżów - 1312 r.
Pietrasz Brandysz - Zgłoby -
1315 r.
Jan Brandysz - Sąspów -
1314 r.
Petraży Brandysz - Sieciechowice - 1312 r.
Patasjusz Brandysz - Zgłobień
-
W 1778 r. na kanwie powyższych wydarzeń w
„Rubrycelli dyecezalnej krakowskiej” zamieszczono wiadomość z polecenia księcia
Michała Poniatowskiego, ówczesnego biskupa płockiego, administratora biskupstwa
krakowskiego (później prymasa) – oto fragment:
„Wielu iuż Duchownych w Dyecezyi
uwieść się dało pewnemu Stanisławowi Morawskiemu, który przed lat dwadzieścia w
Grodzie Krakowskim o fabrykacye sądzony, przez ucieczkę z więzienia życie
ocaliwszy, teraz się włócząc po różnych miejscach Dyecezyi, Przywileje różne i
Kościołów Erekcje zmyśla i fabrykuie na pergaminie, iakoby oryginalne, i za
takowe nieostrożnym przedaie (…)”
Sadzę, że ten tekst wszystko wyjaśnia.
Jest także dowodem na to, że kościół nowogórski nie był erygowany w 1313 roku.
Tu chciałbym przypomnieć o Janie synu Trojana, plebanie w Gorach, który był
wzmiankowany w dokumencie królewskim w 1276 roku. Tak więc datę powstania i
erekcji kościoła nowogórskiego można określić na lata 1260-70 – istnieje więc
on już ok. 750 lat.
Zainteresowanym bliżej
fałszerstwami S. Morawskiego polecam:
B. Kumor – Nieznane falsyfikaty
St. Morawskiego – „Małopolskie Studia Historyczne” r.II z. 2/3 s.114 – Kraków
1959
W. Kętrzyński – Stanisław
Morawski. Przyczynek do historii fałszerstw w Polsce. – „Przewodnik Naukowy i
Literacki” t.3 s. 657 – 1875 r.
„Wiadomości Numizmatyczno –
Archeologiczne” t.II nr 2/3 – Kraków 1893
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz